Autor Wiadomość
Cruz
PostWysłany: 07/08/11, 4:40 pm    Temat postu:

Dzięki za pozdrowienia Smile Też pozdrawiam ;]
A zastój jest, ale co zrobić ;p
Lis
PostWysłany: 07/08/10, 11:08 pm    Temat postu:

Coś jakby zastój Smile
Pozdrowienia z wyspy !

Thx Janek and a warm hello from us aswell .
JanekMakowski
PostWysłany: 07/07/31, 11:09 pm    Temat postu:

I'd like to say hello to all people on this board.

Regards,
Janek
Cortez
PostWysłany: 06/05/07, 4:42 pm    Temat postu:

Hej ma ktos moze odcinek "the chosen few" sezon 4? bo mnie sie nie chce sciagnac:(
Cortez
PostWysłany: 06/05/07, 1:10 am    Temat postu:

powaznie?? para Cruz&Bosco to poprostu podstawa ja zaczelam ogladac ten serial i wydawal mi sie nudny potem pojawila sie Cruz no i sie wciagnelam szczerze to sama rozwarzam czy nie isc do policji Very Happy a moja siostra wciaz mi powtarza ze ja jestem jak Cruz mam taki charakter jak ona dlatego tak ja lubie. a Yokas nie wiem czemu ale ja naprawde jej nie lubie porostu no i za to co zrobila.
a Cruz i Bosco the Best Very Happy Very Happy i tak juz zostanie Smile
Cruz
PostWysłany: 06/05/07, 12:58 am    Temat postu: Cruz&Bosco

No może Wink Ale niestety nie było tak tylko inaczej Sad Ale pomarzyć zawsze można Very Happy W każdym razie szkoda, że im nie wyszło i że nie próbowali drugi raz...
Chyba pierwszy raz spotykam na tym forum osobę, która tak jak ja lubi Cruz i Bosco, a nie cierpi Yokas Razz A już myślałam, że jestem jedyna Wink
Cortez
PostWysłany: 06/05/07, 12:50 am    Temat postu:

ja mysle ze oni sie bali. a Cruz pewnie juz wtedy wiedziala ze jest chora i to ze wzgledu na chorobe sie nie wiazala. a ostatni odcinek 6 seri tylko udowodnila jak go kochala a gdyby on tez chcial to udowodnic to moze bylo by jk w twoim opowiadaniu ze nie weszla by do bazy Smile
Cruz
PostWysłany: 06/05/06, 8:30 pm    Temat postu: :)

No racja Wink Ale mi się wydaje, że mimo wszystko to było widać... Te uczucie, na pewno Monroe wiedziała Very Happy Szkoda, że się nie zeszli (a mieli nie raz okazję, jeszcze jak Bos zaprosił Cruz na kolację czy coś, ale to zaraz po gwałcie to się nie dziwię, że się nie zgodziła...), bo mogłoby być bardzo ciekawie...
Cortez
PostWysłany: 06/05/06, 8:17 pm    Temat postu:

no Santi fajny misio ale mysle ze nie chcialaby z nim byc za duzo mu mowila i sie zwiezala. a Bosco&Cruz przepiekna para Very Happy Yokas miala racje Bos byl slepy ale tylko jesli chodzi o jego uczucia do Cruz i jej do niego. choc Cruz tak gleboko je chowala ze nawet ktos o sokolim wzroku by nie zauwarzyl wiec Wink
Cruz
PostWysłany: 06/05/06, 8:11 pm    Temat postu: Cruz&Miller

Ooo tak Very Happy Iskrzyło Wink Ale Miller dla niej za stary ;P A poza tym nie pasował, mimo wszystko. Lepiej by Cruz była z Santiago Wink Ale jednak i tak uważam, że najcudowniejszą parę tworzyła z Bosco i myślę, że naprawdę go kochała, więc po prostu powinni być razem Very Happy
Cortez
PostWysłany: 06/05/06, 8:07 pm    Temat postu:

nie no cala Yokas jak juz ja zaczynala troche lubic za to ze wyciagnala Cruz z wiezienia (biedna jak ja tam pobily te baby Sad ) to ta znow musiala sie u mnie skreslic jak mozna przeciez Bosco jest tak cudowny ze jak sie spojzy te jego przecudne oczka to nie mozna go za nic winic a ona nie bo ona tylko Miller i nic wiecej. a swoja droga to myslalam ze bedzie cos miedzy Millerem a Cruz tak jakos mi sie wydaje ze cos iskrzylo Laughing
Cruz
PostWysłany: 06/05/06, 7:57 pm    Temat postu:

Świetnie ujęłaś to co było z Bosco&Yokas w 6 sezonie. Normalnie zgadzam się w 100%!!! Wyjęłaś mi to z ust, dokładnie to samo myślę Razz
Cortez
PostWysłany: 06/05/06, 7:36 pm    Temat postu:

No Bos biedny nie dosc ze ta jego piekna buzka pocharatana to jeszcze nie strzela tak jak dawniej zabil dziecko Monroe i jeszcze Yokas tak mnie wkurzala w tej serii. zrobila sie taka wazna jako pani detektyw i ciagle obserwowala Bosca i te jej ciagle podejzenia ze to nie on zaliczyl ten egzamin ze strzelania, ze nie widzi i w ogule. jeszcze badziej go dolowala. myslal ze ma w niej oparcie bo to jego przyjaciolka a ta jeszcze chciala go pograzyc.
a wiesz moze i masz racje z ta Monroe wkoncu nie miala wyjscia. zagrozili jej i musiala. z drugiej strony to nawet lepiej bo ona ich znala i zawsze mogla cos sciemnic a jakby dali kogos obcego to jakby znalaz dowod to juz by bylo po nich.
p.s Boze ale ja sie dzis rozpisuje Very Happy
Cruz
PostWysłany: 06/05/06, 7:29 pm    Temat postu: Sasha

Hmmm... Bosco ją postrzelił, ale ta kobieta pchnęła ją na linię ognia... Smutne to było Sad Żal mi jej było strasznie. I biedny Bosco - to jego poczucie winy i w ogóle... Głupio wyszło. Ale Sasha jest spox, ma charakterek i bardzo mi się podoba jak jest z Bosco Very Happy
Cortez
PostWysłany: 06/05/06, 7:17 pm    Temat postu:

a ja wlasnie za to jej nie lubie bo przed tym byla nawet spox szczegolnie gdy pomogla Cruz w sprawie gwaltu. Ale jak mowilam zal mi jej bylo tylko wtedy gdy stracila dziecko Sad za to podobalo mi sie jak postapila Yokas i zrobila starego Finneya w balona tak ze zostal z niczym.

a tak wlasnie to czy to faktycznie bosko ja postrzelil czy ta kobieta co byla z nimi w tym mieszkaniu bo juz mi sie placze Confused

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group