Forum Third Watch - Brygada Ratunkowa Strona Główna

 Wszystko przeze mnie

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 06/04/29, 5:55 am    Temat postu: Wszystko przeze mnie

Autor: Sarge Cruz
Tłumaczenie: Cruz

"Wszystko przeze mnie"

Siedzę na moim łóżku, patrzę za okno. Pada i grzmi. Hałas jest ogłuszający, ale nie tak bardzo jak myśli przebiegające przez moją głowę, które zatrzymują się z głośnym łomotem.

Nie mam nikogo, nikogo, kogo obchodziłoby to, gdybym zginęła w celi z rąk współwięźniarek. Nie mam nikogo, kto wpłaciłby kaucję, by wyciągnąć mnie z pierdla, gdybym oczywiście miała opcję wyjścia za kaucją.

Ta scena powtarza się w moim umyśle, od kiedy po raz pierwszy pomyślałam, że mogę umrzeć.

"Potrzebuję dane najbliższego krewnego."
"Nie mam nikogo."
"Kuzynka, ciotka..."
"Rozumiem o co chodzi. Nie mam nikogo."

Jak wiele razy chciał, żebym to powiedziała? Powiedziała, że jestem sama, że nie mam nikogo? Powiedziała, że jest tak przeze mnie?

Wstaję z łóżka i podchodzę do okna.

Gapię się przed siebie, przyciskając twarz do szyby.

Musiałam się z tym pogodzić.

Pogodzić się z faktem, że jestem sama. Jestem sama przeze mnie.

Czuję się jeszcze gorzej, wykończona wracam do łóżka.

Zawijam się w koc i czuję, że do oczu napływają mi łzy.

Nawet nie zamierzam ich ocierać, pozwalam im spadać.

Przypomniałam sobie jego imię.

Gdybym go miała, nie byłabym sama.

Dlatego wiedziałam już co muszę zrobić.

Muszę go odzyskać. Odzyskać jego zaufanie, pokazać mu, że się zmieniłam.

Zrzucam z siebie koc i nie przejmując sie tym, że nie jestem ubrana wychodzę na deszcz, wyciągnęłam moje klucze i trzasnęłam drzwiami.

Biegnę w stronę szpitala, w deszczu.

Przez cały czas się trzęsę. Jestem cała przemoczona.

Biegnę w stronę głównego wejścia. Krzyczę jego imię i kobieta przy biurku mówi mi jaka sala.

Nie mając cierpliwości, by czekać na windę, biegnę po schodach.

Cztery kulki.

Kiedy znalazłam się przed jego pokojem, zatrzymałam się. Wzięłam głęboki oddech i byłam pewna, że wyglądam beznadziejnie.

Poczekałam jeszcze minutę, pozwalając moim myślom swobodnie płynąć.

Co ja tu robię? To proste, odpowiedziałam sobie w głowie. Jestem, jestem. Ale nie mogłam sklecić paru słów. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć.

Myśl Maritza, myśl. Mówiłam sama do siebie.

Ale nic nie przychodziło mi do głowy. Nic.

Czułam się zawiedziona, więc usiadłam na krześle przed jego pokojem.

Nie, wiesz dlaczego. Nie mogę się poddać. To nie leży w mojej naturze.

Wstałam i otworzyłam drzwi.

Włożyłam głowę przez szparę w drzwiach i upewniałam się, że śpi.

Oczywiście spał.

Wślizgnełam się do pokoju, obserwując jego twarz.

Wyglądał tak spokojnie, jakby nie miał żadnych zmartwień.

Chciałabym by nie miał zmartwień. Chciałabym, aby wszystko w jego życiu ułożyło się dobrze. Chciałabym, aby Michael nadal żył. Chciałabym go nigdy nie okłamać.

Wszystkie te pieprzone życzenia i tak nie mogły się spełnić.

Podeszłam bliżej niego, stanęłam po prawej stronie łóżka.

Kładę moje ręce na poręczy od łóżka.

Byłam tak blisko, że ledwo mogłam się powstrzymać, by go nie dotknąć.

Wgapiałam się w niego.

Wyglądał jak anioł.

Przez minutę, myślałam, że umarłam i jestem w niebie.

Tak bardzo chciałam dotknąć jego twarzy.

Nie zrobiłam tego.

Czułam, jakby moje ręce były przeklęte.

Gdybym go dotkneła, mógłby umrzeć.

Stałam tam przez prawie dwie godziny, patrząc tylko jak śpi.

Przez te dwie godziny byłam bardzo spokojna i szczęśliwa, pierwszy raz od bardo dawna.

Coś o nim, nawet myśl, że się nie obudzi, była dla mnie pocieszająca.

Nie potrafię tego wyjaśnić.

Kiedy tam stałam, wiedziałam, że nie jestem sama, nie jestem sama przeze mnie.

Może nigdy go nie odzyskam, ale tak długo jak żyje, nie jestem sama.

Nawet jeśli on nie ma pojęcia o tym, jaki jest dla mnie wyjątkowy, będę wiedziała, że nie jestem sama.

I nigdy o tym nie zapomnę.

KONIEC.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scully
Kapitan



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kozienice

PostWysłany: 06/04/29, 6:18 pm    Temat postu:

O łał. Jak ktoś to czyta, to na pewno musi uwzględnić prawdziwość. Naprawdę podoba mi się. Taak, podoba mi się. Świetne :]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Gość






PostWysłany: 06/04/30, 3:42 pm    Temat postu:

WOW. Uwielbiam takie fici gdy ktoś się nad czymś zastanawia, że mógł postąpić inaczej
I nawet jeśli to są przemyślenia Cruz to bardzo mi się podobają ponieważ mogę się z nimi utożsamiać i potrafię jej wtedy współczuć bo wiem co przeżywa.
Świetne tłumaczenie Very Happy
Tak dalej. Smile
Powrót do góry
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 06/05/01, 2:33 am    Temat postu: :)

Dzięki dziewczyny :*
Cieszę się, że się Wam podoba Very Happy
Mi osobiście najbardziej z tłum. przeze mnie opowiadań podoba się "Powinnam kochać Cię lepiej". Przecudny ff, po prostu. Świetny i przesłodki;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Third Watch - Brygada Ratunkowa Strona Główna -> FanFiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin