jaki to był odcinek

Sova · Gość

Witam po raz pierwszy na forum!!
Mam takie pytanie, ostatnio oglądałem TW chyba w zeszłe wakacje (około 14-15 leciało) do odcinka jak gdzieśtam wybuchła bomba podłozona przez mafie, większość ekipy się znajdowała w tym pomieszczeniu to był chyba jakiś pogrzeb czy coś...
potem jakoś nie moglem trafić nigdy w godzine serialu i nie wiem ani który to byl odcinek ani co było dalej
no i właśnie chciałbym obejżeć kontynuacje, bo nie wiem czy był to ostatni odcinek czy coś było dalej
Mogę prosic o jakies wyjaśnienia tego problemu tak dla przypomnienia
a wogóle ma to ktoś np na dvd??
pozdrawiam
Sova

Cruz · Wysłany: 06/10/02, 8:29 pm Temat postu:

To był odcinek "Monsters", ostatni odcinek 5 sezonu.
Jego kontynuacja była w 6 sezonie, w odcinku pierwszym "More Monsters". Podczas owej strzelaniny w szpitalu poważnie ranny został Bosco, bo uratował Faith (przez parę miesięcy był w szpitalu, miał problemy ze wzrokiem, mało, kto wierzył, że wróci do pracy, ale tak jakoś pod koniec, albo w 3/4 6 sezonu wrócił Wink

), ale tak to raczej nikomu nic poważnego się nie stało (ranny został jeszcze Davis, Sully i Carlos, ale to niegroźnie), tyle że Kim zrezygnowała z pracy, bo powiedziała Holly, że "ona tak dłużej już nie może", a Carlosowi dodała, że "chce poświecić się rodzinie" Smile

I w sumie tyle. Dodam, że na koniec odcinka Faith zabiła gościa odpowiedzialnego za tą strzelaninę (doprowadziła go do niej Cruz, która z kolei info dostała od swego partnera, który ją zdradził, ale to pewnie wiesz), tyle, że to Cruz trafiła za to do pudła. Czemu? A to już było w 6 sezonie Wink

Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości, choć trochę.
No i liczę, że się u nas zarejestrujesz, bo im więcej użytkowników tym lepiej Very Happy

sova · Gość

no pewnie ze sie zarejestruje czemu nie Smile

czyli od przyszłego tygodnia leci 6 sezon jak doczytałem na forum czy coś pomyliłem??
aha, czyj to był pogrzeb że tam wszyscy byli bo nie pamiętam też Very Happy

Kurt · Wysłany: 06/10/04, 8:12 am Temat postu:

Od 9 października wznowiona zostaje emisja 5 sezonu - tzn. zobaczymy pozostałe odcinki tej serii.

Bohaterowie serialu spotkali się na pogrzebie brata Bosco - Mikey'ego, który wcześniej został brutalnie zamordowany za to, że zaczął współpracować z policją jako informator. Poszedł na układ z Cruz - miał wydać wszystkich dealerów, jakich znał, gdyż sam miał już spore problemy z prawem.

Maggie · Gość

W sumie to Mickey zostal zamordowany głównie z winy Bosco, bo Donald Mann chciał się zemścić na wszystkich ,którzy brali udział w jak on twierdził morderstwie jego syna Joey'a, a to był zwykły wypadek. Tak mi się wydaje ,że dlatego Mann zabił Mickey'a i później chcial zabić całą resztę.

Cruz · Wysłany: 06/10/05, 7:12 pm Temat postu:

Zgadzam się, Maggie. Zresztą właśnie w "Monsters" Bosco nawet sam powiedział: "To on [Mann] zabił Mikey`a..."... Sad

I współczuję Bosco, bo jak on musiał się czuć??? Biedny... Rolling Eyes

Kurt · Wysłany: 06/10/06, 8:04 am Temat postu:

Zacznijmy od tego, że do tego wszystkiego by nie doszło, gdyby Mikey się nie wpakował w narkotyki. Zadając się z takimi ludźmi - od zwykłych ćpunów przez dealerów po grubsze ryby w tym brudnym interesie, trudno oczekiwać czegoś innego niż śmierć - albo od przedawkowania, albo od kuli w łeb (tudzież w inny choć równie śmiertelny sposób).

Cruz · Wysłany: 06/10/06, 3:48 pm Temat postu:

Pewnie i masz rację Kurt, ale zawsze lubiłam Mikey`a. Uważam, że ta postać była bardzo ciekawa i żałuję, że Charlie [Day] musiał zniknąć z TW Sad

Ale wszystkie wątki o rodzinie Boscorellich wprost uwielbiam Very Happy

Choć w wypadku śmierci Mikey`a pośrednio winę ponosi Bosco i nic tego nie zmieni, bo przecież żaden ćpun go nie zabił, ani za działkę, ani za kasę, ani nic z tych rzeczy, ale Mikey był ofiarą tylko dlatego, że miał brata glinę... :/ Okropne.

Kurt · Wysłany: 06/10/06, 5:36 pm Temat postu:

Nie sądzę by to była wina Bosco nawet pośrednio. Bosco wykonywał swoją pracę, a może gdyby Mikey nie wmieszał się w narkotyki, wszystko potoczyłoby się właśnie inaczej? Ale tak czy inaczej, nie można, moim zdaniem, mówić, że Bosco jest tu winny. Mikey'ego i tak zabiły narkotyki, bo ich dealerem był zarówno Donald Mann jak i jego syn.