Forum Third Watch - Brygada Ratunkowa Strona Główna

 08. "History Of The World"

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Boscorelli
Szef Departamentu



Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bielsko-Biała/Rzeszów
Płeć: Male

PostWysłany: 06/01/18, 1:20 am    Temat postu: 08. "History Of The World"

Tytuł USA: History Of The World
Tytuł PL: Historia Świata
Tytuł DE: Thanksgiving
Tytuł FR: Une Seconde Chance

Premiera USA: 21/11/1999
Premiera PL: TVN - nieznana/TVN7 - 10/03/2003
Premiera DE: 19/05/2003
Premiera FR: 12/10/2001

Muzyka:
Frank Sinatra - "I've Got The World On A String"
The Brand New Heavies - "Dream On Dreamer"


Scenariusz: JOHN ROMANO
Reżyseria: R.W. GOODWIN

Jest Święto Dziękczynienia. Faith zaprasza na świąteczny obiad swojego brata Stanleya wraz z żoną i dzieckiem. Między Faith, a Fredem dochodzi do kłótni po tym jak Fred jeszcze przed przybyciem gości jest już lekko pijany. Faith boi się, że przybycie brata, z którym nie łączą jej przyjazne stosunki, może spowodować kolejny konflikt rodzinny. Stanley w prezencie przywozi wino, którym natychmiast zajmuje się Fred. Faith jest wściekła i krzyczy na brata, kiedy ponownie próbuje jej wmówić, że źle zrobiła wychodząc za Freda, który jest nałogowym alkoholikiem. Pijany Fred wywołuje kłótnię po której Faith wyrzuca z mieszkania brata z jego rodziną. Mimo złości Fred i Faith godzą się i razem idą spać. Bosco zajmuje się sprawą pewnej dziewczynki, która gubi się w trakcie świątecznej parady ulicznej. Sprawa szybko się rozwiązuje, a Bosco zostaje wezwany do restauracji, gdzie trwa kłótnia rodzinna podczas świątecznego obiadu. Niejaki Leonard wykrzykuje na swoją rodzinę, która ciągle się z niego wyśmiewa. Bosco próbuje złagodzić konflikt, ale Leonard wyciąga pistolet i zaczyna nim grozić. Rodzina widząc pistolet drwi sobie z niego i nadal go poniża. Bosco utożsamiając się z Leonardem mówi mu, że jego rodzina jest podobna i także jej nie znosi. W trakcie małego zamieszania Leonard strzela do kelnera, który próbuje się wymknąć i rani go w nogę. Bosco przekonuje Leonarda do tego by wypuścił rodzinę, a sam oddał broń bo i tak nic to nie da. Kiedy rodzina wychodzi Leonard zaczyna uświadamiać sobie, że źle postąpił i oddaje broń Bosco. Sully i Davis ścigają wielokrotnego zabójcę Cuttlera, który ucieka do jednej z kamienic. Kiedy oboje wchodzą na klatkę schodową zza drzwi jednego z mieszkań, gdzie wbiegł Cuttler wyłania się ręka z bronią i zaczyna do nich strzelać. Kiedy Sully i Davis wpadają do mieszkania znajdują tam dwóch mężczyzn, którzy zdołali już umyć pistolet i zmyć odciski palców. Na komisariacie okazuje się, że obaj przestępcy nawzajem oskarżają się o strzelanie do policjantów. Kapitan chce, aby Sully i Davis potwierdzili, że strzelał do nich właśnie Cuttler, który ma już na swym koncie wiele zabójstw, ale oboje nie są pewni kto to był bo widzieli jedynie rękę. Między Sullym, a Davisem wybucha konflikt i żaden z nich nie chce potwierdzać wersji swojego partnera. Sully spotyka się z matką Davisa i pyta ją jak w takiej sytuacji zachowałby się jej mąż Tyrone Davis. Carlos siedząc z Dociem przed remizą ogląda się za dziewczynami i próbuje zmusić Doca czytającego gazetę, aby zrobił to samo mimo tego, że przed rokiem umarła jego żona Deborah. W czasie, gdy oboje zostają wezwani na siłownię do młodej czarnoskórej dziewczyny, która spuściła sobie ciężarek na palec, Carlos namawia Doca, aby się z nią umówił. Dziewczyna ciągle powtarza, że dotyk Doca łagodzi jej ból. W trakcie kolejnego wezwania Carlos i Doc pomagają chorej na cukrzycę starszej kobiecie. Kobieta mówi po hiszpańsku, a Carlos tłumaczy na angielski Docowi tylko to co uznaje za potrzebne. Kobieta mówi Carlosowi, że jej córki mieszkają w New Jersey jednak nigdy jej nie odwiedzają nawet w Święto Dziękczynienia. Doc próbuje zadzwonić do dziewczyny, której pomógł w siłowni, ale ciągle się rozmyśla i odkłada słuchawkę. Wreszcie zaniepokojona dziewczyna sprawdza numer osoby, która do niej wydzwania i w ten sposób dzwoni do Doca i ku jego zadowoleniu umawia się z nim na randkę. Carlos czując, że także on jest samotny w to rodzinne święto po pracy odwiedza kobietę, której dziś pomagał i chcąc wynagrodzić jej to, że sama spędza każde święto przynosi jedzenie. Kim i Bobby zostają wezwani do starszego mężczyzny, który ubrany w sam garnitur bez spodni tańczy na ulicy i skacze po samochodach. Okazuje się, że mężczyzna ma cukrzycę i nie panuje nad sobą, rozkazuje Kim i Bobby'emu śpiewać razem z nim świąteczną piosenkę. Bobby'emu udaje się zdjąć mężczyznę z samochodu. Później Kim i Bobby pomagają młodemu chłopakowi, który wpadł w szał po tym jak w ostatnich dniach nadmiernie ćwiczył swoje mięśnie. Sanitariuszom udaje się go przywrócić do życia po tym jak na chwilę zanika mu tętno. Kim planuje spędzenie święta w kręgu rodzinnym więc namawia Jimmy'ego do tego by spędzili święto razem ze swym synkiem Joey'em. Jimmy jednak mówi jej, że ma inne plany i chce wolny dzień spędzić z kolegami w kasynie w Atlantic City. Ostatecznie Jimmy zmienia plany. Bobby prosi swoją mamę o to by przestała być zła na Matty'ego za to, że był w więzieniu i żeby zgodziła się na to by znowu byli prawdziwą rodziną i wspólnie zjedli świąteczny obiad. Matka Bobby'ego jednak nie zgadza się. Bobby'emu nie pozostaje nic innego jak tylko zaprosić Matty'ego na obiad z całą brygadą ratunkową do remizy.

Gościnnie wystąpili:
JAMES REBHORN jako Kapitan Elchisak
MATT ROSS jako Leonardo Merriweather
RUBEN SANTIAGO-HUDSON jako Detektyw Wolfort
LONETTE MCKEE jako Maggie Davis
CHRIS BAUER jako Fred Yokas
N’BUSHE WRIGHT jako Brenda
MATT MULHERN jako Stanley Mitchell
JON SEDA jako Matty Caffey
SOCORRO SANTIAGO jako Pani Caffey
RON CARROL jako Pan Littman
LUNA CATAREVAS jako Anna
BRIAN SMIAR jako Tata
CHRISTOPHER EVAN WELCH jako Tom
MATT MALLOY jako Vincent
ALICE BARDEN jako Alice
RON MATHEWS jako Ron
PRISCILLA SHANKS jako Pani Messinger
BLYTHE AUFFARTH jako Córka
JUDITH HAWKING jako Marianne
GERALD ANTHONY jako Właściciel
JAMES SHANKLIN jako Kelner
STACEY LEIGH IVEY jako Głupia Żona Toma
STEPHANIE LA jako Pamela
NICHOLAS J. GIANGIULIO jako Facet Przy Drzwiach
KELLY DEADMON jako Młoda Kobieta
SUSAN WILLIS jako Stara Kobieta
KEVIN SUSSMAN jako Facet Z Tubą
KRISTOPHER SCOTT FIEDEL jako Joey Doherty
P.J. MORRISON jako Emily Yokas
JEREMY BERGMAN jako Charlie Yokas
LIAM RAY NORTON jako Andrew
GEORGE ODOM jako Dwayne
PAT VECCHIO jako Cutler
TRACEY HOWE jako Renfrew


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Boscorelli dnia 06/01/23, 3:53 am, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scully
Kapitan



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kozienice

PostWysłany: 06/01/19, 2:03 pm    Temat postu:

Kłótnie Freda i Faith zawsze wydawały mi się śmieszne, tzn. lubiłam jak się kłócą ;D Bosco jak zwykle bohater Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 06/04/17, 12:19 am    Temat postu: :)

Fajny odcinek Wink
Podobał mi się Very Happy
Zwłaszcza ta cała sprawa rodzinna Yokas... Ma zdecydowanie stukniętą rodzinę... Chociaż z Fredem tworzyła fajną parę. Wydawali się być szczęśliwi, mimo wszystko... Szkoda, że potem Fred ją zdradził i że się rozstali... Kompletnie nie rozumiem jak mogło do tego dojść... :/
Podobała mi się ta akcja w restauracji - Bosco - bomba Wink
No i w ogóle spoko odcinek Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Gość






PostWysłany: 06/10/25, 12:44 am    Temat postu:

Mnie w tym odcinku kompletnie poruszyła scena kiedy Carlos przyszedł do szpitala posiedzieć z tą starszą samotną kobietą. To było zupełnie nie w jego stylu. W szóstej serii trochę się zmienił, ale dla obcych to on zawsze był strasznie opryskliwy, dlatego to było bardzo mile z jego strony.

Jak tak patrzałam na Yokas i Freda to stwierdziłam ,że ona powinna już dawno od niego odejść, nie zrobiła jednak tego bo to wszystko było jej na rękę, miala małe dzieci więc ktoś musiał się nimi zajmować kiedy ona była w pracy, nie żeby Fred był jakiś strasznie odpowiedzialny, nie raz mógł narazić je na niebezpieczeństwo, ale tak jak kiedyś Bosco jej powiedział ,że fajnie się ustawiła bo w domu obwinia za wszystko Freda ,a w pracy Bosco.
Powrót do góry
Kurt
Sierżant



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 06/10/25, 7:06 am    Temat postu:

Rzeczywiście, to, co zrobił Carlos, było zupełnie nie w jego stylu. Ale myślę, że dwie rzeczy miały na to wpływ. Dzięki językowi, którego np. Doc nie zna, Nieto nawiązał za starszą kobieta osobisty kontakt, zwłaszcza, że zaczęli w pewnym momencie rozmawiać o prywatnych sprawach. A druga rzecz, to myślę, że Carlos wyczuł w niej pewną samotność, której też doświadczał, gdy był jeszcze dzieckiem i tułał się po sierocincach. Szkoda, że częściej się tak nie zachowywał, bo zwykle był zapatrzonym w siebie gnojkiem.

Podobało mi się też to, jak Bosco rozmawiał z Leonardem. Potrafił się postawić w jego sytuacji, znaleźć ze zdesperowanym facetem wspólny język, bo choć mogło ich wiele dzielić, to jednak mieli podobne przeżycia jeśli chodzi o ich własne rodziny - nawet jeśli problemy nie były te same, to emocje mogły być takie same. Swoją drogą, rodzina Leonarda to same bufony do n-tej potęgi - towarzystwo wzajemnej adoracji wyznające kult pieniądza i samych siebie.

Jeśli chodzi o Faith i Freda, to myślę, że ona próbowała jakoś wyciągnąć męża z alkoholizmu, bo wiedziała, że dzieci potrzebują ojca. Ja nigdy za nim nie przepadałem czy wręcz momentami naprawdę nie lubiłem, ale przyznaję, że miał swoje okresy, kiedy był naprawdę opiekuńczy. Oczywiście, koniec końców zdradził Faith i odszedł, ale zdarzało mu się być nawet dobrym ojcem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 06/10/25, 5:07 pm    Temat postu:

Maggie napisał:
Bosco jej powiedział ,że fajnie się ustawiła bo w domu obwinia za wszystko Freda ,a w pracy Bosco.


I Bosco miał świętą rację mówiąc jej te słowa, aczkolwiek po tym jak jej to powiedział do Faith chyba coś dotarło, bo zaczęła się zmieniać na lepsze (a przynajmniej miała swoje chwile Wink).

Co do Freda to zgodzę się, że czasem był dobrym ojcem, ale głównie był zapatrzonym w siebie gnojkiem, tak jak to Kurt określił... Carlosa (z czym się kompletnie w sprawie Nieto nie zgadzam, ale cóż...) i Faith rzeczywiście powinna od niego odejść, tym bardziej, że często go nerwy ponosiły...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kurt
Sierżant



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 06/10/25, 5:59 pm    Temat postu:

Nieto nie był zapatrzony w siebie? A jak nazwiesz jego zachowanie wobec kobiet pt. "Bijcie-się-o-mnie-bo-wiem-że-na-mnie-lecicie"? Czego by nie zrobiły, nawet jak go spławiały, on i tak na swój sposób to interpretował, że na pewno "laska" jest na niego "napalona", tylko się droczy. Nie mówiąc już o tym, jak postąpił z Vangie - czy była stuknięta, czy nie, tak się nie robi, jak on postąpił. Zrobił dziewczynie dzieciaka, ale co tam - on musi zostać "doktorem Nieto", bo "sanitariusz Nieto" to jednak za mało - więcej "lasek" poleci na biały kitel doktora. A to wszystko też mówi o nim tyle, że traktował kobiety przedmiotowo, a także z wyrachowaniem, jak np. swoją koleżankę z roku, z którą się przespał, by zdobyć jej notatki. Uważasz, że to jest OK, że to nie jest zachowanie zapatrzonego w siebie gnojka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 06/10/26, 12:19 am    Temat postu:

Ale on się tak zachowywał tylko na początku, był młody, głupi i zagubiony, ale potem zmieniał się na lepsze, więc nie wiem czemu się czepiasz. Co do Morales (bo myślę, że głównie to o niej piszesz mówiąc, że Carlos jest zapatrzony w siebie) to Carlos robił to wszystko (podrywał, itp.) w sposób bardzo humorystyczny, dodawał serialowi polotu i lekkości, która w niektórych momentach była niezwykle potrzebna. I nie, nie uważam, by Carlos traktował kobiety przedmiotowo i już! A co do Vangie to Carlos zachował się wobec niej fair, mówiąc jej, że "zaakceptuje każdą decyzję jaką podejmie, oprócz małżeństwa". To nie fair? Bo wg mnie bardzo w porządku i ok, dodając fakt, że Carlos zajmował się Kylie, zależało mu na niej i nie chciał wcale jej oddawać (3 sezon, odcinek "Falling"), ale po prostu musiał, bo sam by sobie nie poradził... I tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kurt
Sierżant



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 06/10/26, 6:51 am    Temat postu:

Na początku był taką sierotką, nie wiedział, co i jak, ale przez większość serialu był właśnie taki jak napisałem w poprzednim poście. I nie chodzi mi tylko o Morales. A to co odstawiał w jej przypadku, to może i było to humorystyczne, ale on się nie wygłupiał dla draki, tylko naprawdę miał zamiar ją w ten sposób poderwać. Obejrzyj sobie "The Self-Importance of Being Carlos" albo "History", gdzie pokazuje, jaki jest naprawdę. I jeśli nie uważasz, że Carlos traktował kobiety przedmiotowo, to jak nazwiesz to, że gapił się tylko na ich tyłki i myślał, jakby tu je zaciągnąć do łóżka?
To nie jest przedmiotowo - na zasadzie tylko i wyłącznie obiektu seksualnego do zaspokojenia swoich potrzeb? Nie mówiać o innych celach, jak zdobycie notatek - najpierw olewał dziewczynę, której się podobał, a potem, by dostać zaliczenie, wykorzystał to, że wpadł jej w oko, przespał się z nią i zwinął jej pracę. To nie jest przedmiotowe? Niby miał później wyrzuty sumienia, ale i tak nazwał ją "dumpy girl", czyli coś na zasadzie "kaszalota" - chciałabyś, żeby ciebie ktoś tak nazywał albo gapił się na ciebie chamsko i myślał, jakby cię tu zaliczyć? Nie wydaje mi się.

A to, że później Carlos chciał się zająć Kylie, to była chwila, kiedy po prostu musiał wziąć odpowiedzialność za to, co zrobił - ale nie ma co tu bić mu braw, bo był to jego obowiązek jako ojca, by zająć się dzieckiem. Ale bardzo nie fair był jego tekst wobec Vangie, kiedy dowiedział się, że jest w ciąży. Pierwsze, o co zapytał, czy to aby na pewno jego dziecko. Uznał ją za "puszczalską", choć sam nie był lepszy. Po czym umył od dziecka ręce. Co z tego, że był szczery w tym, że powiedział Vangie, że zaakceptuje wszystko prócz małżeństwa, skoro i tak był zwykłym egoistą?

A przy okazji tego, gdy Jimmy (następny buhaj) zaliczył numerek z dziewczyną Lombardo, Carlos był po prostu zachwycony tym, co zrobił Doherty - Jimmy the Sexmachine stał się dla niego wzorem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 06/10/26, 4:08 pm    Temat postu:

Kurt napisał:
chciałabyś, żeby ktoś gapił się na ciebie chamsko i myślał, jakby cię tu zaliczyć? Nie wydaje mi się.

Faceci już tacy sa, wiem z własnego doświadczenia, więc nie wmawiaj mi tu proszę, że Carlos był jedynym, który tak robi, bo KAŻDY (nie uwierzę, że Tobie się to nie zdarzyło, a jeśli napiszesz, że nie to znaczy, że kłamiesz albo to wręcz Ty jesteś zapatrzony w siebie...) samiec tak robi i już i trzeba się z tym pogodzić.

Poza tym dwa odcinki, w których Twoim zdaniem Carlos pokazuje swoją prawdziwą twarz, to za mało, by go skreślać i mówić, że jest gnojkiem, bo przez większą część serialu był w porządku, a nawet był momentami najbardziej porządny ze wszystkich facetów z TW (a już na pewno lepszy od Jimmy`ego; Bosco zresztą też nie był święty, ale to tylko potwierdza regułę, że KAŻDY facet to typowy samiec).

Kurt napisał:
A to, że później Carlos chciał się zająć Kylie, to była chwila, kiedy po prostu musiał wziąć odpowiedzialność za to, co zrobił - ale nie ma co tu bić mu braw.

Rzadko który facet wziął by odpowiedzialność za dziecko w takich okolicznościach - taka jest prawda, bo faceci generalnie są mało odpowiedzialni, a już na pewno ci faceci serialowi (kobiety zresztą też, np. Kim) - więc, moim zdaniem, może nie brawa, ale słowa uznania mu się należą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kurt
Sierżant



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 06/10/26, 5:39 pm    Temat postu:

Skoro wiesz z doświadczenia, jacy są faceci, to tym bardziej bardziej krytycznym okiem powinnaś patrzeć na takich jak Carlos. Zresztą, nieważne, chyba - jak nie tylko w tym przypadku - mamy odmienne spojrzenie na świat, więc się nie dogadamy tak czy inaczej. Ja Carlosa nie lubiłem przez większość trwania TW - tacy jak on właśnie tworzą stereotypy, jak np. że faceci nie wezmą odpowiedzialności za dziecko albo myslą o tym, jak tu zaciągnąć do łóżka dziewczynę, która wpadła im w oko lub że każdemu facetowi zdarza się skok w bok. Nie odmawiam mu lepszych momentów (podobnie jak Fredowi), ale zanim dojrzał, zachowywał się jak gnojek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 06/10/27, 12:07 am    Temat postu:

Kurt napisał:
tacy jak on właśnie tworzą stereotypy, jak np. że faceci nie wezmą odpowiedzialności za dziecko

Taaa, tyle, że on wziął odpowiedzialność za Kylie do samego końca (szukał porządnej rodziny, dawcy szpiku, itp.), więc bardziej obalił ten stereotyp, nie sądzisz?

Kurt napisał:
mamy odmienne spojrzenie na świat, więc się nie dogadamy tak czy inaczej.

No z tym to się zgadzam. Chociaż z tym... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kurt
Sierżant



Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 06/10/27, 7:16 am    Temat postu:

Tu akurat zachował się porządnie (trudno żeby inaczej zrobił, bo w przeciwnym razie byłby już skończonym dupkiem) i to był chyba początek jego dłuuuugiego dojrzewania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Oficer



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 06/10/27, 9:41 pm    Temat postu:

wow Widzę że tu dyskusja rozgorzała na dobrę.
Ja mam tylko jeden komentarz:

Cruz napisał:
Faceci już tacy sa, wiem z własnego doświadczenia, więc nie wmawiaj mi tu proszę, że Carlos był jedynym, który tak robi, bo KAŻDY (nie uwierzę, że Tobie się to nie zdarzyło, a jeśli napiszesz, że nie to znaczy, że kłamiesz albo to wręcz Ty jesteś zapatrzony w siebie...) samiec tak robi i już i trzeba się z tym pogodzić.


Cruz jeśli tak uważasz to moim zdaniem obracasz się w złym towarzystwie. Hmm z drugiej strony to jakby stwierdzic, że wszystkie dziewczyny są puszczalskie (a czy tak jest? nie sądzę).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 06/10/28, 11:18 am    Temat postu:

Nie wiem czy moje towarzystwo jest złe, ale chyba masz trochę racji, bo fakt, faktem już się z moimi "przyjaciółmi" płci męskiej nie trzymam, bo zwyczajnie myślę, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest niemożliwa. Oczywiście, domyślam się, że będziecie mieć inne zdanie, ale tak już jest. W każdym razie teraz mam nowe towarzystwo, ale i w nim nie brakuje tego typu facetów, więc...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Third Watch - Brygada Ratunkowa Strona Główna -> Sezon 1 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin