16. "Thicker Than Water"

Cruz · Wysłany: 07/01/28, 11:15 pm Temat postu: 16. "Thicker Than Water"

Tytuł USA: Thicker Than Water
Tytuł PL: Cięższy/Gęstszejszy od wody

Premiera USA: 01/04/2002

Muzyka:
Jimmy Eat World - "Hear You Me" - ostatnie sceny odcinka

Opis:

Kim ciężko przeżywa pierwszą rocznicę śmierci Bobby'ego. Broni się przed tym, by tego dnia nie być sama, jednak Jimmy nie pozwala jej wziąć do siebie Joey'a. Alex zauważa załamanie Kim i to, że Zambrano potrzebuje pomocy i rozmowy. Kim otwiera się więc przed Taylor i idzie z nią odwiedzić grób Bobby'ego.
Tymczasem Bosco, Sully, Gusler i Yokas muszą zeznawać w sprawie strzelaniny, w której zginął Ross, a Davis został ranny. Gusler i Bosco przedstawiają sprzeczną wersję zdarzeń. Wydział Wewnętrzny podejrzewa, że Gusler przypadkowo zastrzelił Rossa, ale Yokas twierdzi, że jej partner był zbyt przerażony, by w ogóle mógł strzelić.
Z kolei Carlos dowiaduje się, że ma córkę, a jej matka nie żyje i nie ma kto zająć się dzieckiem. Nieto nie chce brać jednak na siebie takiej odpowiedzialności, dopóki nie uświadamia sobie, że dziewczynka, jego własna córka, może trafić do domu dziecka. Carlos postanawia się nią zająć.
Alex może wrócić do straży, jednak ze względu na Kim na razie rezygnuje z tej szansy i czeka na dogodniejszą chwilę.

Gościnnie wystąpili:
Michael Arthur jako Gliniarz
John Michael Bolger jako Porucznik Johnson
Paul Borghese jako Marty Hill
Amy Hargreaves jako Haley Sundstrom
Leslie Hendrix jako Anne McCambly
Derek Kelly jako Strażak D.K.
Greg Korin jako Lekarz z ostrego dyżuru
Nicole Leach jako Regina
Saundra McClain jako Pielęgniarka Mary Proctor
Charlie McWade jako Oficer Steve Gusler
Kirk Montgomery jako Naoczny świadek
Alyxx Morgen jako Pielęgniarka Morgen
Matt Myers jako Groundskeeper
Jack Poggi jako Elderly Man
James Rebhorn jako Kaptain Elchisak
Anika Noni Rose jako Monay
Darien Sills-Evans jako Dr. Fields
Bill Walsh jako Strażak Walsh
Mark Zeisler jako Charles Buckley

Odcinek bardzo mi się podobał.

Zwłaszcza ze względu na Kim. Raver świetnie odegrała rolę ciągle załamanej i przybitej śmiercią przyjaciela sanitariuszki! A początek, kiedy Kim stoi przy cmentarzu i przypomina sobie śmierć Bobby'ego, był rewelacyjny! Smutny, ale taki prawdziwy i w ogóle. Od razu przypomniała mi się śmierć Bobby'ego i wszystkie, jakże smutne, wydarzenia z nią związane. Świetny wątek, naprawdę świetny, a piosenka na koniec była boska Smile

A słowa Kim, są super.

{about Bobby}
Kim: I didn't get to say goodbye to him, Alex. I didn't get to tell him all the things that I... just how much he meant to me. Sad

Cóż, chyba nikt nie jest gotowy, by pożegnać kochaną osobę, bo nigdy nie wiemy, kiedy śmierć nas dopadnie, więc Kim niepotrzebnie ma wyrzuty. Tym bardziej, że Bobby chyba wiedział ile dla niej znaczył...

A i piosenka pod koniec odcinka jest boska, kocham ją i świetnie pasuje do śmierci Bobby'ego - cudo!

Poza tym podobała mi się postawa Carlosa. Fajnie, że zdecydował się zająć Kylie. Widać, że ją kochał... I że trochę dorósł. W ogóle lubię gościa. Wink

jolek · Wysłany: 07/02/01, 12:22 pm Temat postu:

kurcze tego odcinka akurat nie oglądałam, a szkoda Sad

to już rok od śmierci Bobby'ego? czyli było smutno...

Cruz · Wysłany: 07/02/01, 5:29 pm Temat postu:

No było, było... I to nawet bardzo... Ale co się dziwić? Bobby był świetny i szkoda, że zginął ;(

jolek · Wysłany: 07/02/01, 6:10 pm Temat postu:

mimo wielu smutnych rzeczy które jeszcze się wydarzyły w TW, dla mnie odcinek kiedy umarł Bobby jest najsmutniejszy Sad

tego się nie da zapomnieć... był taki fajny i kochany.... ogromna szkoda

Cruz · Wysłany: 07/02/01, 6:32 pm Temat postu:

Mi ciężko powiedzieć, który ze smutnych odcinków TW był najsmutniejszy, bo wiele było tych smutnych i wzruszających momentów, ale na pewno śmierć Bobby'ego bardzo zapada w pamięć, bo to była tak bezsensowna i niezawiniona śmierć, że szkoda słów... Sad

No i potem co się działo z Kim... I jak wszyscy płakali... ;(
Bobbyyyy... Ech... ;( To takie niesprawiedliwe!!! [*]

Inez · Wysłany: 08/05/04, 8:42 am Temat postu:

Najbardziej mi sie podobalo w tym odcinku zachowanie Carlosa kiedy powiedzial ze to jego dziecko i jak pieknie sie nia opekowal.
A smierc Bobbiego to nadal bardzo smutyny temat i dziwie sie ze Jimmy nie chcial zeby Joey byl w tym trudnym dniu z Kim, ale na szczescie z Kim byla Alex i razem poszly na cmentarz