Faith i Bosco

Elane · Wysłany: 05/10/16, 5:16 pm Temat postu: Faith i Bosco

Zwiazek, ktorego tak serio nigdy nie bylo ;]
ale co sadzicie o nich jako parce?
dla mnie sa dobrymi przjaciolmi, ale jendak nic wiecej ;]

Asiula · Wysłany: 05/10/16, 6:09 pm Temat postu:

Tu akurat mówię kategoryczne NIE ...nie wiem dlaczego ale jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, żeby byli jako para ...mi cały czas podoba się to że oni byli sobie tak oddani, poświęcili by życie za drugą osobę, to że byli prawdziwymi przyjaciółmi na dobre i złe ...to mnie do nich przyciągnęło...nie umie tego dokładniej opisać mam nadzieje, że ktoś mnie zrozumie Pozdrawiam

Czarna Mamba · Wysłany: 05/10/16, 6:31 pm Temat postu:

Para tak, ale tylko przyjaciół. Taka przyjaźń to i tak wiele. Chyba nie ma u nich miejsca na wzajemną miłość.
#

Lilith · Wysłany: 05/10/16, 10:20 pm Temat postu:

jako przyjaciele są wspaniali, ale rzeczywiście nic więcej
Faith to jego mamusia Very Happy

Scully · Wysłany: 05/10/16, 10:21 pm Temat postu:

Sis, a foto gdzie? ;] Oj, bo się pogniewamy Wink

Dla mnie mogli by być razem... On tak słodko na nią patrzy Wink

))

zoe · Wysłany: 05/10/23, 7:47 pm Temat postu:

jedno dla drugiego mysle, ze zrobiło by wiele... o ile nie wszystko...byc moze to jest milosc... ale napewno nie zwiazek...milosc na zasadzie kocham cie jak brata/siostre...nie mam nikogo blizszego, ale oboje wiemy, ze nigdy nic z tego ukladu nie wyniknie ;] tak sadze Smile

i mysle, ze dobrze jest jak jest.

Cruz · Wysłany: 05/12/08, 12:44 am Temat postu: Świetnie do siebie pasują

Moim zdaniem Faith i Bosco świetnie do siebie pasują. Tak słodko na siebie patrzą Smile

Poza tym znają się jak łyse konie, nie mają przed sobą tajemnic, bardzo się lubią, mogą na sobie polegać, jedno oddało by życie za drugie (przynajmniej Bosco za Faith). Jednym słowem: udana by była z nich para!!!

Kurt · Wysłany: 06/05/27, 1:00 pm Temat postu:

Dla mnie Faith i Bosco to zawsze była dwójka świetnych przyjaciół - jedno drugie krytykowało, dogryzali sobie nawzajem, kłócili się, było między nimi mnóstwo nieporozumień, ale mogli na siebie liczyć. Momentami przypominali mi rodzeństwo - brata i siostrę. I tylko o takiej miłości może być tu mowa. Siostrzano-braterskiej i niczym więcej. Poza tym tylko przyjaźń - za to prawdziwa.