Newsy z życia
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 37, 38, 39 Następny

Cortez · Wysłany: 06/06/05, 5:26 pm Temat postu:

hejka :* Cruz dziekuje bawiłam sie swietnie do 6 rano z soboty na niedziele i w niedziele na poprawinach Very Happy

wypalilam mnostwo papierosow i wpilam litry wodki. a dzis mam kaca Sad

boli mnie glowa i sie nie wyspalam. ale warto byllo zarwac 3 noce z rzedu (zaczelismy w piatek Very Happy

). pznalam na weselu fajnego chlopak wiec czego chciec wiecej. fajne plany na wakacje macie bo ja nie mam żadnych ani planow ani wakacji.

Scully · Wysłany: 06/06/05, 5:40 pm Temat postu:

Kinia, to trzeba coś zaplanować! Very Happy

Rany, ale mnie gardło boli, śliny przełykać nie mogę. Poza tym na jutro od groma nauki, nie dam rady.. Echh ;p

Cruz · Wysłany: 06/06/05, 6:07 pm Temat postu:

Heh, a ja poprawiłam dwie ocenki i mam (ledwo, ledwo, ale jest) mój pierwszy pasek na świadectwie, także kończę gimnazjum w wielkim styłu, hehe Very Happy

Cieszę się strasznie, bo pierwszy raz zdobyłam coś na czym tak bardzo mi zależy (no może nie pierwszy raz, ale dla mnie to sukces Wink

)

Także mam świetny humorek dzisiaj Laughing

A w poniedziałek idę z klasą na (pożegnalny) rajd pieszy. Na pewno będzie zajebiście Wink

A w szkole mam już teraz luzy, bo u nas wystawianie ocen do środy
(tej środy), więc już się nie muszę wysilać Razz

Scully · Wysłany: 06/06/05, 6:12 pm Temat postu:

A ja muszę. I się wysilam (pomijając fakt, że siedzę przed kompem ;D) Ale mi się taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak nie chcę nic robić Razz

oceny u nas do 14 - ego [chyba] ;p
a jutro fajna data 6.06.06 ;D I organizujemy jutro punk - rockowy dla wymiany szkolnej polsko - niemieckiej z naszego LO - ja na perce, więc będzie fajnie Wink

huh, przynajmniej jedna rozrywka Razz

zoe · Wysłany: 06/06/05, 8:05 pm Temat postu:

no cóz... ja jestem chora...dzis poszłam do szkoły, zeby zaliczyc klasówke z biologii tylko na jedna godzine Sad

czeka mnie odpowiedz z historii i normalnie nerwy mnie ponosza...siedze i rycze Razz

bo normalnie ucze sie tydzien i nic mi nie wchodzi do tego łba... boje sie, ze nie zalicze i zostane z dwóją z hiry Razz

a odpowiedz juz w srode...nie wiem jak rozładowac napiecie ;] nic nie pomaga...moze jakies pomysły. a czuje sie fatalnie...to chyba nauce nie sprzyja za specjalnie...relaksowi tez nie...bo ani ruszyc sie nie moge ani mi sie nie chce...nawet na kompa (a to juz musi byc naprawde ze mna zle Smile

). gratuluje wam dobrych ocenek i cóz... pozostaje zyczyc milych wakacji.

Kurt · Wysłany: 06/06/06, 7:06 am Temat postu:

6 CZERWCA 1944 - 6 CZERWCA 2006
62 ROCZNICA LĄDOWANIA ALIANTÓW W NORMANDII

62 lata temu, 6 czerwca 1944 r., ruszyła wielka operacja powietrzono-desantowa o kryptonimie "Overlord". Alianci Zachodni wylądowali w Normandii, otwierając tym samym tzw. Drugi Front. W nocy, przed desantem z morza, dokonany został zrzut wojsk spadochronowych i szybowcowych, które miały zająć kluczowe punkty w głębi lądu. Inwazję na plaże poprzedziły bombardowania lotnicze i ostrzał z okrętów.

Mimo tak potężnego przygotowania ogniowego, lądujący na plażach żołnierze napotkali bardzo silny opór z rozmieszczonych wzdłuż wybrzeża bunkrów i okopów oraz rozsianych po całej Normandii baterii dział. Masakrowani przez cekaemy, moździerze i miny alianci zdołali jednak przełamać linię niemieckiej obrony i utworzyć przyczółek, który umożliwił im dalszą inwazję...

To bardzo (BARDZO) ogólny opis tego, co wydarzyło się "Dnia D" (ang. D-Day - określenie dnia, w którym rozpoczyna się dana operacja). Zainteresowanych odsyłam do licznych książek, chociażby do "D-Day" i "Obywateli w mundurach" Stephena E. Ambrose'a, pierwszych odcinków serialu "Kompania Braci" i filmu "Szeregowiec Ryan".

Cruz · Wysłany: 06/06/06, 5:31 pm Temat postu:

Kurt - dzięki za info Wink

Ja się aż tak tym nie interesuje, ale warto pamiętać Very Happy

Moja koleżanka strasznie lubi historię II wojny światowej i takie daty jak ta ma zapisane w kalendarzu Razz

Zoe - nie martw się, będzie dobrze Very Happy

Wiem, że brzmi banalnie, ale tak jest - uwierz Wink

Tylo postaraj sobie wszystko na spokojnie jeszcze raz powtórzyć, a potem weź się zrelaksuj Razz

Np. jakaś fajna muzyczka, może jakiś fajny filmik albo TW Very Happy

Na pewno pomoże, hehe Smile

Grunt, żebyś była spokojna Wink

Ja dziś zdałam na 5 z fizy, chociaż kompletnie się nie uczyłam (powtórzyłam tylko przed lekcją prawo Ohma i Kirhoffa) Very Happy

W ogóle się tego nie spodziewałam, bo w tym semestrze miałam 4,4,5 i 3, ale za to w zeszłym miałam 5 na semestr (i 5 z testu), więc pewnie to mnie uratowało Very Happy

I dobrze, cieszę się, chociaż nie zależało mi aż tak na tej ocenie i w ogóle nie sądziłam, że mogę ją podwyższyć Very Happy

A dziś idę na koncert za niecałe pół godzinki. Będzie Schizma, Sora i jeszcze jakiś francuski zespół, ale nie wiem czy dam radę na tym francuskim wysiedzieć Razz

Ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że będzie świetna zabawa Very Happy

zoe · Wysłany: 06/06/11, 11:33 am Temat postu:

ach...coś srobne...nadal jestem chora Sad

niestety czeka mnie przynajmniej kolejny tydzien siedzenia w czterech scianach... to dobijajace Razz

czekam na wyniki wymazu jakiegoś z gardła Razz

dzis niedziela i jakos tak dziwnie Smile

moj ulubiony sasiad...maly lukaszek wlasnie poszedl do pierwszej komunii Wink

jak ten czas szybko leci...jeszcze pamietam jak przesiadywal u mnie, 'czytal' moje gazety...(czytac nie umiał Razz

), zawsze chcial sie ze mna w chowanego bawic...a teraz? :> duzy chłop...sama poczułam sie staro...czuje, ze nieubłagalnie moje zycie ucieka przez palce, oraz ze za kilka miesiecy skoncze 18 lat. a zawsze marzylam, zeby pozostac wiecznym dzieckiem - jak w piotrusiu panie Smile

póki te dzieciaki były małe, tak patrzyłam, to nawet nie zwracalam uwagi, ale teraz? wszystko jest inne. ja tez. czy jest ktoś chetny przeniesc sie ze mna do nibylandii? ;]
wiem wiem...rozpisałam sie sentymentalnie dosc Razz

sorry ;]

Maggie · Gość

oj zoe ja też tak mam, chetnie się z tobą przeniosę do Nibylandii. Ja już tam zyję. Kumpela mi ostatnio powiedziała, że ja zawsze żyłam w wirtualnym świecie, fascynując się tymi wszystkimi filmami ,serialami i aktorami, bo ona taka nie jest co jest w sumie bardzo dziwne bo nikogo takiego więcej nie znam kto by się takimi rzeczami w ogóle nie interesował.

Po dzieciach najbardziej właśnie widać upływający czas. Przypominasz sobie jak dopiero co się z nimi bawiłaś czy zajmowalaś, a one juz takie duże. Moja chrześniaczka w tym roku skończy 7 lat , a pamiętam ją jako niemowlę jakby to bylo wczoraj. To mnie też przeraża bo dopiero wtedy widzę jaka jestem stara. Także zoe nie jesteś sama.

Zazdroszczę ci ,że będziesz miała dopiero osiemnastkę, do tego czasu czas ci się strasznie dłuży, ale jak już skończysz to będzie leciał jak z bicza trzasł. Wszyscy mi to mówili, a mi się nie chcialo wierzyć i dopiero sama się przekonałam na własnej skórze, a tu juz mi stuknęło twenty six yers, OH MY GOD, jaka stara jestem.

Pozdrawiam

Cruz · Wysłany: 06/06/14, 10:06 am Temat postu:

Mam już za sobą bierzmowanie Wink

Ale kasy podostawałam Very Happy

Przynajmniej jeden plus, bo takie męki przechodziłam z tym księdzem (który nas przygotowywał i darł się na nas przez pół godziny na jednym spotkaniu, które trwało niecałą godzinę), że szkoda gadać.
A dziś mam bal z okazji zakończenia gim. Very Happy

Nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że będzie extra Wink

Scully · Wysłany: 06/06/14, 1:34 pm Temat postu:

Cruz, jakie imię sobie wybrałaś na bierzmowaniu? ;D
A u mnie ocenki wystawione, średnia równa 4.0 Nawet jestem zadowolona, chociaż mogło być lepiej tyle, że ja straszliwy leń jestem. I właśnie się lenie. Nareszcie wolne! A po tem też luzy i wakejszyn! Very Happy

Jestem przeszczęśliwa Wink

Cruz · Wysłany: 06/06/14, 2:12 pm Temat postu:

Scu - Aleksandra Very Happy

Podoba mi się to imię (kojarzy mi się z Alex, ale niekoniecznie tą z TW, tak po prostu podoba mi się angielska wersja i gdybym mieszkała w Stanach to bym się tak nazywała, tzn. gdybym mogła wybrać, ale nasze polskie zdrobnienie też niezłe - Olka) i ma fajną świętą Smile

A u mnie też ocenki wystawione Very Happy

Załapałam się na pasek. Mam nawet już wypisane świadectwo, a na nim wolontariat, czyli dodatkowe 5 punktów, chociaż na punktach tak mi nie zależy, ale się przydadzą, bo wynik testu średni, ale jak na mnie to i tak dobrze Smile

Ale nie podam, bo nie chcę się kompromitować (chociaż jak ktoś wejdzie na mojego bloga to i tak przeczyta Razz

)

Cortez · Wysłany: 06/06/14, 4:33 pm Temat postu:

no no Aleksandra ładne imię. ja od bierzmowania mam Weronika. ale Wam dobrze ja jeszcze 1,2 lipiec mam zajecia ;/ ale za to 2 lipca robimy zakonczenie roku we wlasnym gronie z nasza opiekunka grupy (p.tł wychowawczyni) i idziemy na piwko do Merlina albo gdzieś indziej. bedzie spoko. nie moge sie doczekac kiedy skoncze te szkole bo mam juz jej dosc ;/ Evil or Very Mad

a ja wlasnie sie zastanawaim czy w sierpniu i we wrzesniu nie wprosic sie do mojej cioci do LA. tylko ze na wizy dlugo sie czeka i ona mnie za dobrze nie zna bo ostatnio widziala mnie jak mialam chyba 5 lat ale moze cos wykombinuje fajnie by bylo zwiedzila bym Hollywod. ychm pomazyc kazdy moze Smile

Cruz zycze udanej zabawy dzis wieczorem. ja dzis zasiadam ogladac porazke polski z niemcami. coz ale nie zaszkodzi potrzymac kciokow za naszych (POLSKA GOLA Laughing

)

Scully · Wysłany: 06/06/14, 5:47 pm Temat postu:

Obstawiam, że będzie 3:1 dla Niemców. Smutna prawda. Górski tam się w grobie przewraca, jak widzi co Janas z drużyną robi. Boruc na bramce - wielki plus, ale GDZIE JEST FRANEK - ŁOWCA BRAMEK?! :p

A z bierzmowania imię mam Julia. Wybierałam na ostatnią chwilę Wink

Kinia wproś się do LA! Ja bym się wepchała na siłę (cała ja) Wink

Łoo też bym chciała do USA. Echh, może kiedyś ;]

Cortez · Wysłany: 06/06/14, 6:11 pm Temat postu:

tak Janas to wielka porazka Evil or Very Mad

szkoda ze po ostatnich mistrzostwach odwolali Engela. dzis jakas wrozka przepowiedziala nasza porazke wlasnie 3:1 tak jak mowisz ale czeko innego sie spodziewac?? mam tylko nadzieje ze Irena nie bedzie grac (znaczy smolarek ale Irena to jego nawa ksywa bo wyglada jak Irena Santor tak go Dudek nazwał) Very Happy

i ze strzela choc jedna bramke

a co do LA to chyba wlasnie tak zrobie tylko musze pieniazki zdobyc bo bilety drogie i na wize dlugo sie czeka ale w koncu w LA zawsze lato wiec i w listopadzie moge pojechac Very Happy

i sie opale Very Happy

tylko sie boje ze jak tam pojade to nie wroce. moze poderwe jakiegos Bosca albo Jimmyego Rolling Eyes