11. "A Hero's Rest"
Idź do strony 1, 2 Następny

Boscorelli · Wysłany: 06/01/21, 9:36 pm Temat postu: 11. "A Hero's Rest"

Tytuł USA: A Hero's Rest
Tytuł PL: Spoczynek Bohatera
Tytuł DE: Der Heckenschütze
Tytuł FR: Le Repos du Guerrier

Premiera USA: 15/01/2001
Premiera PL: TVN - 21/04/2001/TVN7 - 01/09/2003
Premiera DE: 17/11/2003
Premiera FR: 22/02/2002

Muzyka:
Royal Scottish Dragoons - "Amazing Grace"

Scenariusz: EDWARD ALLEN BERNERO
Reżyseria: CHRISTOPHER CHULACK

Na 55. Posterunku pojawia się nowy Sierżant Jason Christopher i już od samego początku zaczyna dręczyć Bosco. Cały Posterunek opanowuje mania wysyłania kuponów lotto, gdyż można wygrać 70 milionów dolarów. Faith, Sully, Ty i Bosco zastanawiają się co by zrobili gdyby to im się udało wygrać. Faith prawie pół godziny spędza w kolejce, aby wysłać kupon. W tym czasie Bosco czeka na nią opierając się o lampę uliczną. Nagle widzi złodzieja kradnącego owoce. Jednym machnięciem ręki powala go na ziemię. Następnie Bosco wyciąga Faith z kolejki i wsadza złodzieja do Radiowozu. Gdy oboje zamierzają odjechać ktoś strzela z broni roztrzaskując głowę złodzieja na szybie Radiowozu. Ty i Sully zostają wezwani na miejsce, gdzie leżą dwaj postrzeleni Policjanci. Jeden z nich nazywa się Greg Richardson i jest kolegą Ty'a z czasów Akademii Policyjnej. Policjant jest na tyle ciężko ranny, że umiera na jego rękach. Ty pomaga jego żonie Mary Jane w odebraniu rzeczy jej męża. Faith po powrocie do domu przytula swoje dzieci. Fred jest zły na Faith, że nie chce wziąć wolnego do czasu, aż nie złapią mordercy. Na pogrzebie wykonanym w tradycyjny irlandzki sposób, Ty płacze. Jest mu przykro bo wie jak kruche jest życie. W trakcie patrolu Faith i Bosco chodzą po ulicach Nowego Jorku wciąż bojąc się o swoje życie. Okazuje się, że morderca, który zabił Policjanta i złodzieja oraz próbował zabić też Bosco i Faith znowu zamierza uderzyć. Sierżant Christopher znowu zwraca uwagę Boscowi. Nagle pojawia się morderca na rowerze i strzela do nich. Zaczyna się pościg. Morderca ucieka na stary szrot samochodowy. Faith, Bosco, Sully i Ty spokojnie przemierzają zaułki wysypiska aż wreszcie Bosco strzela mu z broni w nogę, a następnie uderza go z buta w twarz. Po pracy wszyscy spotykają się w klubie. Okazuje się, że nikt z nich nie wygrał głównej wygranej w lotto. Bosco wychodzi z klubu i idzie ulicą. Rozmyślając mówi: "Na pogrzebie złodzieja owoców byłem tylko ja i jego matka". Bosco złożył wcześniej kondolencje jego matce. Zastanawiał się co by było gdyby wygrał główną nagrodę w lotto. Powiedział, że i tak następnego dnia pojawił by się w pracy. W 2000 roku w Stanach Zjednoczonych zginęło 150 Policjantów. Średnio co dwa dni ginie jeden Policjant w godzinach swojej codziennej pracy.

Gościnnie wystąpili:
CHRIS BAUER jako Fred Yokas
BRAD BEYER jako Sierżant Jason Christopher
TINA HOLMES jako Mary Jane Richardson
JOE LISI jako Porucznik Robert "Bob" Swersky
ONI FAIDA LAMPLEY jako Detektyw Ryan
SAVANNAH HASKE jako Tatiana
LARRY FESSENDEN jako Rudy Granger
PHYLLIS SOMERVILLE jako Fran
KEVIN HAGAN jako Chaplain
ROBERT HARTE jako Oficer Greg Richardson
CODY ARENS jako Syn Richardsona
DOUG AGUIRRE jako Policjant #1
MICHAEL ARTHUR jako Policjant #2
RAFAEL FERRER jako Trujillo
STEVEN OGG jako Strzelec
P.J. MORRISON jako Emily Yokas
JEREMY BERGMAN jako Charlie Yokas
MARK LOTITO jako Policjant Przy Biurku
ELIOT SASH jako Szef Biura Spraw Wewnętrznych
D.L. SHRODER jako Facet w barze
OLIVER SOLOMON jako Świadek #1
DEMETRA TSCECKARES jako Świadek #2

Kurt · Wysłany: 06/08/06, 12:48 pm Temat postu:

"A Hero's Rest" bez wątpienia zaliczam do jednego z najlepszych odcinków TW. Epizod ten naprawdę trzymał w napięciu - oglądając go naprawdę czułem tę nerwową atmosferę zagrożenia. Nie mogłem oderwać oczu od ekranu, a w scenie, w której Bosco i Faith patrolowali ulice, patrzyłem jak zahipnotyzowany, czy gdzieś za nimi nie kryje się zamachowiec.

Punktem kulminacyjnym był pościg po ulicach NY i osaczenie na złomowisku. Przypominało to polowanie, w którym każdy był jednocześnie i myśliwym, i celem polowania. Strzał mógł paść praktycznie z każdej strony. Na takim terenie jak ten, podobnie jak wśród gruzów, trudno dostrzec kryjącego się strzelca. Zza każdego wraku, zza każdej sterty opon czy okna zezłomowanego samochodu mógł zostać oddany śmiertelny strzał i zginąłby kolejny policjant.

Gdy Bosco, Yokas, Davis i Sully schwytali wreszcie zamachowca, na twarzy każdego z nich malowała się chęć zemsty, wymierzenia sprawiedliwości, a już najbardziej było to widać na twarzy Bosco, który dodatkowo był wściekły z powodu przypadkowej śmierci Rudy'ego Grangera. Do ostatniej chwili, gdy Bos ostatecznie kopnął bandziora w jego bezczelnie roześmianą gębę (widać było, że skur*** jest dumny z tego, co zrobił), myślałem, że facet dostatnie kulę. A należałaby mu się ona - powinien cierpieć tak samo, jak cierpiał Greg Richardson - kolega Davisa z akademii.

Scena pogrzebu - naprawdę wzruszająca. Według mnie nie było tam ani odrobiny zbędnego patetyzmu, co często zarzuca się amerykańskim produkcjom - po prostu pokazano zwykłych ludzi, którzy narażają swoje życie i wcale nie chcą być bohaterami, żegnających swojego kolegę.

Cruz · Wysłany: 06/11/19, 7:48 pm Temat postu:

Odcinek bardzo fajny, wzruszający i ja też czułam to napięcie podczas oglądania.

Scena na złomowisku była świetna. A to co zrobił Bosco (mam na myśli nie tylko dorwanie gnojka, ale także uderzenie go butem w twarz) było pierwszorzędne i absolutnie w stylu naszego Bosco Very Happy

Uwielbiam go, m.in. za takie akcje oraz za to, że choć jest typem macho czasami pokazuje swoją bardziej ludzką naturę, tak jak teraz w tym odcinku, kiedy przyszedł złożyć kondolencje matce Rudy`ego i poszedł na jego pogrzeb (swoją drogą to straszne, że na pogrzebie syna była tylko matka i nikt inny, poza Bosco, oczywiście). I końcowy tekst Bosco jest świetny: I wonder if I would have shown up for work the next day like those coffee shop employees. Yeah, I would have been there. You bet I would. Cały Bos Very Happy

Scena pogrzebu rzeczywiście piękna, wzruszająca, ale nie przesadzona. A kiedy płakał Ty, salutując do synka Grega, aż łezka mi się w oku zakręciła... Sad

No i w ogóle rozpacz żony Grega w szpitalu... Straszne... Ale w sumie taki zawód - nie zrozumcie mnie źle, ale każdy policjant musi się liczyć z tym, że zginie na służbie, taką ma pracę... ;/

Podobała mi się też w tym odcinku postawa Faith i jej rozmowa z Fredem:
{to Fred after he hears about the shootings and wants her to call in sick}
Yokas: This is what I am. This is what I do. I'm a cop. And I can't expect someone else to sit in that seat for me. Don't ask me to do that, please.
Naprawdę cudnie się Yokas zachowała, widać, że praca to całe jej życie, zaraz po rodzinie.

A co do Christophera i Bosco to ten wątek trochę ożywiał serial, wprowadzał trochę humoru. I choć Bosco zachował się cholernie nieodpowiedzialnie sypiając z narzeczoną Christophera to jednak mówi się trudno... To był po prostu błąd i Chris powinien to zrozumieć.

A teksty Yokas-Bosco jak zwykle wymiatały, zwłaszcza:
Yokas: Good luck.
Bosco: I don't believe in luck.
Yokas: Then be careful.
Oraz scena jak Faith stoi w kolejce, a Bosco drze się do radia, tak, że wszyscy klienci go słyszą Laughing

Poza tym w tym odcinku widać przywiązanie Bosco do Faith i na odwrót, między innymi w scenie na złomowisku, kiedy tuż po postrzale Bosco woła do radia, by Faith przestała się o niego martwić: "I`m ok, I`m ok, Faith." Słoooodko Wink

ADAMUS · Wysłany: 06/11/24, 1:56 pm Temat postu:

także uważam że odcinek był świetny, tak jak Cruz scena na złomowisku rewelka Wink

pozdrawiam

Inez · Wysłany: 08/02/24, 7:15 pm Temat postu:

Na poczatku myslalam ze to bedzie kolejny "lekki" odcinek, jak Bosco przywolywal Yokas przez radio i jak zatrzymal Rudiego, ale kiedy zostal zatrzelony w tyl glowy to juz odechcialo mi sie smiac. Jakby na to nie patrzec to uratowal Boscowi zycie bo sekunde dluzej by lezal na siedzeniu to Bos by mail rozwalona glowe i podobalo mi sie to ze Bosco odwiedzil matke tego Rudiego i byl na jego pogrzebie.
A seceny na zlomowisku - rewelk Very Happy

wszyscy wyczuwali ta napieta atmosfere do momentu jak Bosco kopnal tego goscia noga w twarz, wtedy wszystko minelo bo gnojek zostal zatrzymany.
A pogrzeb Grega byl bardzo smutny, i wtedy gdy synek Grega zasalutowal Ty to lzy zaczely mi leciec Sad

Cruz · Wysłany: 08/02/24, 11:07 pm Temat postu:

Oj, dokladnie, na tym pogrzebie ja tez mialam lzy w oczach... Sad

Co do Bosco to takze bardzo podobalo mi sie jego zachowanie, poza tym sam fakt, ze ten odcinek jest glownie jemu poswiecony... Swietnie jest zobaczyc swiat oczami Bosco. Wink

Sylvie · Wysłany: 08/07/03, 8:34 am Temat postu:

A mi się najbardziej podobało zachowanie Davisa. Pomógł tej kobiecie, był poważny. No i odważny, jak zawsze Smile

Wybaczcie, że temat stary itp. ale jestem nowa na forum i chciałabym wyrazić opinię na temat mojego ulubionego odcinka (jak dotąd, niestety Brygadę Ratunkową oglądam dopiero od czasu, gdy puścili ją na AXN, także jestem przy drugim sezonie).

Cruz · Wysłany: 08/07/03, 9:37 am Temat postu:

Nic sie nie stalo, pisz smialo w kazdych tematach, milo bedzie podyskutowac!!! Wink

Widze, ze fanka Davisa jestes. A jak Bos Ci sie podobal w tym odcinku? Smile

Inez · Wysłany: 08/07/03, 9:50 am Temat postu:

Ja się rowniez ciesze ze udzielasz sie na naszym forum.
A co do odcinka to zgadzam sie z twoim zdaniem. Davis zachowal sie wspaniale, pomogl zonie Grega i pozniej jak zasalutowal na pogrzebie. Wczoraj ogladalam ten odcinek i co az dziwne ogladali go razem ze mna moi rodzice a tata sie chyba nawet wciagnal

Davis · Wysłany: 08/07/03, 10:44 am Temat postu:

ta ja tez na AXN dopiero TH znalazlem ;/ i co gorsze maja wyswietlic tylko 2 sezony ;/ reszte chyba bedzie trezba sciagac z neta

Davis · Wysłany: 08/07/03, 10:47 am Temat postu:

co do Davisa - nie znal prawie Grega, a mimo to nie odmowil pomocy przy niesieniu trumny i pocieszal jego zone i syna ...... postawa godna nasladowania

Cruz · Wysłany: 08/07/03, 12:16 pm Temat postu:

Dokladnie, Davis jest niesamowity, to taki idealista. Wink

Naprawde maja wyswietlic tylko 2 sezony??? Ja slyszalam, ze wszystkie. Jesli tylko dwa to slabo bedzie, bo liczylam ze nowi fani przybeda na forum jak Wy i cos sie tutaj ruszy. Very Happy

Bo ma co sie ruszac - jest wiele tematow, mozna podyskutowac, poczytac ficki i w ogole wszystko Razz

Takze piszcie hehe. Very Happy

Davis · Wysłany: 08/07/03, 2:14 pm Temat postu:

spoko - mam nadzieje ze beda wszystkie sezony ... bo sie chyba zabije jak tylko 2 beda ;P forum jest fajne - jest tu wszystko mozliwe o TW ;]

Sylvie · Wysłany: 08/07/03, 6:24 pm Temat postu:

Cruz · Wysłany: 08/07/03, 10:26 pm Temat postu:

Coz, Bosco taki juz jest - niby taki dupek, czesto go nerwy i emocje ponosza, ale naprawde ma bardzo wrazliwe serce. Przekonasz sie, zwlaszcza w 3 sezonie. Dlatego go uwielbiam - jest taka prosta, a jednoczesnie tak skomplikowana postacia, ze to az niesamowite. Very Happy

Natomiast Davis jest taki sam przez wszystkie serie, dlatego, choc go bardzo lubie, w moich oczach nigdy Bosco nie dorowna Laughing