Forum Third Watch - Brygada Ratunkowa Strona Główna

 18. Too Little, Too Late

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 07/04/24, 10:55 pm    Temat postu: 18. Too Little, Too Late

Tytuł USA: Too Little, Too Late
Tytuł PL: Trochę za późno

Premiera USA: 18/03/2005

Reżyseria:
Rosemary Rodriguez

Scenariusz:
Janine Sherman

Muzyka:
Abra Moore - "Family Affair" - końcowe sceny odcinka

Opis:

Bosco wraca do pracy na ulicę i tym razem jeździ z Monroe, mimo tego, że ciężko jest mu zrozumieć to, że Sasha pracowała dla Wydziału Wewnętrznego i donosiła na innych policjantów, którzy chcieli tylko go pomścić, kiedy sam leżał wtedy w szpitalu. Monroe nie zamierza mu się jednak tłumaczyć, bo wie, że i tak nikt jej nie zrozumie. Sasha nie zamierza też mówić nikomu o swojej ciąży - radością dzieli się tylko z młodszą siostrą, Tanią. Bosco i Monroe zostają wezwani do awantury w banku. Wydawać by się mogło, że szybko opanowali sytuację, ale wkrótce potem dostają kolejne wezwanie tym razem do strzelaniny w owym banku. Pewna kobieta, której bank nie chce wypłacić pieniędzy na leczenie dziecka, grozi bronią kierownikowi. Monroe stara się ją przekonać, by się poddała, jednak między nią, a kobietą wyzwiązuje się szarpanina, w wyniku, której Bosco nieświadomie postrzela Mornoe, gdyż kobieta wepchnęła ją na linię ognia. Sasha zostaje ranna w brzuch i traci dziecko. Bosco ciężko to przeżywa, gdyż obwinia się za to, co się stało. Nadomiar złego Yokas nie wierzy mu, że to był wypadek, tylko za wszystko obwinia jego pogarszający się rzekomo wzrok. Bosco kategorycznie zaprzecza jej podejrzeniom.
Tymczasem Carlos decyduje, że Davis powinien wiedzieć o ciąży Monroe, choć ta nie chciała, by Ty wiedział. Swersky zawiadamia więc Davis'a, który razem z Finney'em zaczął pracę w wydziale z Cruz, gdyż chce "zrzucić mundur", o wszystkim. Ty jest zszokowany. Odwiedza Monroe w szpitalu i pociesza ją w trudnych chwilach.
Natomiast Cruz co raz gorzej się czuje. Idzie do lekarza, który informuje ją, że musi natychmiast zacząć chemioterapię. Cruz nie jest co do tego przekonana i nie chce się leczyć, wiedząc, że to i tak niewiele da. O wszystkim dowiaduje się jednak Santiago, który stara się namówić ją na terapię.
Z kolei córka Yokas, Emily, chce spotkać się z David'em, czyli 'wampirem', w którego sprawie Faith pracowała. Em nie mówi jednak o tym matce i kłamie, że idzie do kina z koleżanką.

Gościnnie wystąpili:
Joseph Badalucco Jr. jako Det. Jelly Grimaldi
Julia Carothers Hughes jako Pracownica banku
Merle Dandridge jako Nikki
Natasha M. Dixon jako Tammy
Sal Formica jako ESU
Justin Grace jako Kroyer
Sam Guncler jako Dr. Reynolds
Deepti Gupta jako Dr. Deborah Haddad
Jeff Gurner jako Frank
Joe Lisi jako Porucznik Swersky
Dequina Moore jako Tania Monroe
Alyxx Morgen jako Pielęgniarka Morgen
Tonye Patano jako Danielle
Manny Perez jako Manny Santiago
Tom Alan Robbins jako Dr. Mitchell
Yolonda Ross jako Lynette
Darien Sills-Evans jako Dr. Fields
Chester A. Sims II jako Ochroniarz banku
Sonny Vellozzi jako Lekarz
Susan Kelechi Watson jako Emma St. Claire


Bardzo, ale to bardzo lubię ten odcinek. Smile

Przede wszystkim za końcową scenę z Cruz&Santiago, bo on tak słodko na nią patrzył. Wink

Cruz: About that, um, pamphlet...
Santiago: You don't have to say it.
Cruz: You don't know what I was gonna say.
Santiago: "We're not friends, so don't bring it up" or "keep this between us" or "it's none of your business."
Cruz: I'm that predictable, huh?
Santiago: You're that consistent.
Cruz: Look, you got nothing to worry about, okay? I'm fine out there.
Santiago: I'm not worried about me.
Cruz: Well, thanks, but that's...
Santiago: Look, Sarge. I get that you're kind of a one-woman show. I get that. But don't think you're gonna face this alone out there. Cause you won't.
Cruz: I don't know what I'm gonna do... But thanks.
Wink

Ach, oni by do siebie świetnie pasowali, oni czyli Cruz&Santiago Very Happy

Poza tym podobało mi się całe zamieszanie wokół Monroe. Miło było zobaczyć ją znowu w radiowozie wraz z Bosco, choć nie dziwię się mu, że traktował ją tak, a nie inaczej (choć znowu nie traktował jej tak źle ;p). Smile Ten tekst wymiata:

Monroe: We missed you.
Bosco: You missed me?
Wink

A co do poronienia Monroe... Żal mi jej, naprawdę, ale moim zdaniem nie powinna pracować na ulicy i powinna powiedzieć Davis'owi, a wtedy wszystko najprawdopodobniej potoczyłoby się inaczej...

Zresztą jeszcze bardziej niż jej żal mi Bosco, który bardzo to wszystko wziął sobie do serca, co było widać w ost. scenie serialu, bo niedość, że jego partnerka straciła dziecko, po tym jak ją postrzelił i musi teraz użerać się z adwokatami i całym tym związkiem itp., to jeszcze Yokas mu nie wierzy i go oskarża. Nie rozumiem jej. Jasne, że może mieć jakieś podejrzenia, ale skoro Bosco jej mówi, że to wypadek, tak jak tutaj:

Yokas: You're dangerous out there, Bosco.
Bosco: No, it was an accidental shooting.
Yokas: My old partner would've never missed that shot.
Bosco: My old partner would've never questioned me.


To powinna mu wierzyć, a nie go dobijać, kiedy on potrzebował tylko jej wsparcia, bo przecież już dość się namęczył i nacierpiał przez pół roku w szpitalu i teraz, kiedy ma te wyrzuty sumienia, po tym, co się stało.
Zresztą moim zdaniem Bosco miał rację z tym, że złota odznaka uderzyła Yokas do głowy. To widać. I to wkurza, bo Faith zachowuje się tak, jakby naprawdę zapomniała o tym, że kiedyś była zwykłym mundurowym. ;-/
Poza tym odniosłam wrażenie, że w ogóle wszyscy jakoś inaczej traktują Bosco... Nie było go parę miesięcy w pracy, a już wszystko się zmieniło... Sad

Żal mi też Davis'a, ale z drugiej strony, to trochę dziwne, że nagle się przejął Monroe, a parę godzin wcześniej nie chciał mieć z nią nic wspólnego... Ach, ci faceci.

No i jeszcze żal mi Cruz... Ale nie dziwię się jej - na jej miejscu najprawdopodobniej też bym nie chciała się leczyć i umierać na raty, tak jak inni pacjenci po chemii. I do tego być tak sama jak ona... Nie mieć ani faceta, ani dzieci, ani rodziny... Straszne. ;(

A z pozytywów, bo jak na razie same smutne rzeczy pisałam, to strasznie podobała mi się pierwsza akcja Davis'a i Finney'a bez mundurów Laughing Ta laska z budki z hotdogami wymiatała.

Davis: That was interesting.
Finney: Were you killing the pig?
Davis: I went over there to get the hot dogs, right? Met Nikki.
Finney: Who's Nikki?
Davis: Nikki's the hotdog chick. That girl.
Finney: What? Oh, my goodness.
Davis: Yeah, she's hot right?
Finney: She's serving more than hotdogs.
Davis: What? Oh. Oh crap. What's she doing?
Finney: She's doing what you thing she's doing.
Davis: She's coming over here. She's coming... why's she coming over here?
Finney: Maybe she wants to know why you only wanted hotdogs.

Finney: So you just wanna let a prostitute off?
Davis: Hey, we don't know if she's a prostitute. Maybe she's--- maybe she's just a giving person.
lol

Davis: I messed up.
Finney: What are you talking about?
Davis: The girl at the hotdog stand, she gave me a you-know-what.
Finney: What's a "you-know-what"?
Davis: What? You don't know what a you-know-what is?
Finney: Are you crazy? We're on the clock.
Davis: I know that. Shh. It all happened so fast, I didn't know she was a prostitute, man. I thought she was like a freaky hotdog vendor.


Poza tym w ogóle Davis i Finney są genialni, kiedy starają się "zrzucić mundur". Very Happy I fajnie, że pracują dla Cruz, ale ona jak na razie ich tak ignoruje, np:

Cruz: If this was second grade you'd get two gold stars.
Davis: That's two felony collars in one day. We should get a commendation, right?
Cruz: You just did. It's called a compliment.


A no i przyuważyłam w szpitalu Grace i Bosco, czyli jeden z moich ulubionych paringów ^^^^

Poza tym jak zwykle rzucano w TW paroma świetnymi tekstami, np.:

Bosco: I've never been good with the phones. Ask my ex-girlfriends. Wink

Danielle: You called the police!?
Welfare Worker: No, I clicked my heels and they came.
Laughing

btw. piosenka "The family affair" pod koniec epizodu była idelanie dobrana do sytuacji i wzruszała, zwłaszcza pod koniec jak Davis spojrzał tak przenikliwie na Bosco... Więc za to też plus, bo muzyka buduje w końcu klimat, nie? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cortez
Porucznik



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 07/04/25, 6:23 pm    Temat postu:

no w koncu po dlugim nie ogladaniu brygady obejrzalam sobie choc nie do konca.

bardzo sie ucieszylam bo w koncu bylo troche Bosco troche Cruz i Davis.
Davis oczywiscie rozwalil mnie tym ze przelecial te laske i rozwalila mnie scena jak Cruz ja prowadzila a ona witala sie z polowa komisariatu po imieniu i wyliczala co Davis ma na sobie Very Happy
MOnroe mi szkoda mimo wszystko.
oczywiscie wkurzyla mnie Yokas tym swoim jak bylo ze wzrokiem a co ona kurde okulista czy co?? wszyscy wierza tylko nie przyjaciolka :/ ach szkoda gadac.

Manny tak slodko troszczy sie o Cruz i biedna ze coraz chorsza Sad

a co do tej strzelaniny to nie wiem czemu ale nadal wydaje mi sie ze to tamta strzelila a nie Bosco


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 07/04/25, 11:25 pm    Temat postu:

Cortez napisał:
rozwalila mnie scena jak Cruz ja prowadzila a ona witala sie z polowa komisariatu po imieniu i wyliczala co Davis ma na sobie Very Happy

Tak, to było świetne Laughing

A co do strzelaniny to ja też miałam takie wrażenie, jakby strzeliła ta kobieta, ale cóż, to nie ona, bo w końcu Bosco strzelił ze swojego pistoletu, nie? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lis
Kadet



Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: 07/04/27, 9:12 pm    Temat postu:

Bosco strzelił ! Ale Monroe też nieco przeszarżowała moim zdaniem . Szkoda mi i Jej i Bosco'a bo wiadomo że taka sytuacja na długo zostaje w pamięci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 07/04/27, 10:20 pm    Temat postu:

Lis napisał:
Ale Monroe też nieco przeszarżowała moim zdaniem.

No, moim też. Nie powinna w ogóle pracować na ulicy, a już na pewno nie powinna szarpać się z uzbrojoną kobietą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cortez
Porucznik



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 07/04/27, 10:57 pm    Temat postu:

no tak ale to cala Monroe zawsze musi pokazac na co ja stac ;/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jolek
Oficer



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: 07/05/01, 1:13 pm    Temat postu:

ja też współczuję Monroe bo strata dziecka jest czymś strasznym, ale to w dużej mierze jej własna wina Sad pracując mimo ciąży na ulicy zdawała sobie sprawę na co się naraża! najbardziej żal mi Bosco że tak to wszystko się ułożyło... paskudny pech. A Yokas jest wredna, paskudna i mam straszną ochotę jej przywalić z całych sił!!! jak może tak traktować Bosco, swojego wieloletniego partnera, który uratował jej życie sam prawie ginąc???
odcinek świetny, Manny uroczy i słodki Smile
tylko szkoda że tak szybko zbliżamy się do końca...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cruz
Szef Biura



Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz

PostWysłany: 07/05/01, 2:06 pm    Temat postu:

jolek napisał:
tylko szkoda że tak szybko zbliżamy się do końca...

Dokładnie. ;( Ale zostają nam jeszcze powtórki, odcinki na płytach, vidy, ficki i forum. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jolek
Oficer



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: 07/05/01, 2:14 pm    Temat postu:

ja nie mam odcinków na płytach... Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Third Watch - Brygada Ratunkowa Strona Główna -> Sezon 6 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin